piątek, 13 listopada 2015

Sweter z wykroju golfu - Burda 9/2012 #104

Zima, zima, trzeba się ogrzać. Nareszcie doszłam do etapu, kiedy szyję z wyprzedzeniem, a nie na końcówkę sezonu. Sklepowe swetry w aktualnie modnych fasonach niespecjalnie mi się podobają, a nawet jeśli krój przypadnie mi do gustu, to skład zawierający 100% akrylu nie zapewni ani grzania, ani trwałości. Mam kilka akrylowych swetrów, które są jednosezonowe. Naprawdę, po paru praniach i kilkunastu włożeniach wyglądają, jakby miały 10 lat - zmechacone, rozciągnięte... A znajdź wełniany sweter w sklepie! Jeśli już jakimś cudem trafi się na taki, to kosztuje ponad dwie stówy.

Jako szczęśliwa posiadaczka merrylocka postanowiłam, jak zeszłej zimy, zaopatrzyć się w kilka wełnianych swetrów, po cenie nie rujnującej budżetu. Obejrzyjcie zasoby sklepu NATAN Oprócz drogich swetrówek można znaleźć naprawdę przystępne cenowo materiały, często szersze niż standardowe 140-150 cm, a do tego z przynajmniej 30% wełny.

Szycie się opłaca!
 
Sweter ten nie jest niczym nadzwyczajnym, ot, przód, tył, dwa rękawy, żadnych zaszewek, ani jednej plisy czy ściągacza. Standardowo zwężone ramiona tym sposobem i tyle.



Z tego samego wykroju powstał ten golf i jeszcze dwa swetry, które po obfoceniu też kiedyś pokażę, może zdążę przed latem ;-)

Dekolt podklejony taśmą flizelinową ze skosu, podłożony drabinką. Rękawy i dół też drabinka. W ogóle niech żyje drabinka!


Jeszcze parę słów o merrylocku. Przez rok go nie czułam. Szyłam na nim z musu, kiedy zwykła maszyna nie dawała rady. Ale ostatnio szyję dużo przeróżnych dzianin, od dresu, przez różne takie elegantsze na sukienki, aż po swetrówki i naprawdę przekonałam się do tego potwora :-) Coraz lepiej idzie mi ustawianie naprężeń, a nawlekanie nici to pestka. Za każdym jednak razem drżę, kiedy wkładam materiał pod stopkę, bo jak mi utnie, to już utnie na amen. Ale drabinka to marzenie.



Wykrój: Burda 9/2012 #104.  W sumie jest to ten sam wykrój, co na tę bluzkę, tylko bez cięć na ramionach. 
Rozmiar: 36, zwężone ramiona
Materiał: dzianina swetrowa
Zużycie materiału: 1,35 cm
Maszyna: Merrylock 689
Ściegi: 4-nitkowy superelastyczny

36 komentarzy:

  1. no bez dwóch zdan szycie się opłaca ! A sweter wszedł fajowy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że Ci się podoba :-) Zobaczymy, co Ela wymodzi z resztki ;-)

      Usuń
  2. Nie lubię Cie! Za te super bluzki i teraz swetry i za to że masz Merrylocka :(
    No dobra zazdroszczę strasznie, cudeńko ten sweter :)
    I oczywiście (pewnie już to wiesz) do twarzy Tobie w niebieskim :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A swetrówkę można po prostu skroić, czy trzeba najpierw przejechać każdą część zygzakiem ? Też mam Merry, ale nigdy nie szyłam dzianiny swetrowej i boję się że przy krojeniu będzie się pruła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można normalnie kroić :-) Owszem, akurat ta się sypała, ale nie pruła. Zależy od dzianiny, jedne sypią kłaczkami (ale nie lecą oczkai, inne kroi się jak dresówkę. Nie ma się czego bać, tylko ciachać i szyć, bo Merry radzi sobie wyśmienicie! Jedna rada, jak będziesz podkładać drabinką grubszą swetrówkę, to ustaw piątą nitkę na 0-2, tak mniej więcej, wtedy nie będzie się robić wałeczek między górnymi ściegami.

      Usuń
  4. Patrzę i wzdycham z zazdrości z powodu tego pięknego niebieskiego swetra i merrylocka :). Mogłabym sobie zrobić taki sweter na drutach, ale nie mam cierpliwości. Ostatecznie kupiłam sobie ostatnio dwa wściekle drogie swetry (jak na mój gust), w tym jeden z domieszką wełny. Fakt - grzeje nieźle i trochę mniej się mechaci, ale nadal czuję się trochę zrobiona w balona. Jak już będę miała odpowiednią maszynę, to i porządne swetry zacznę sobie szyć :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No patrz, wszyscy wzdychają do merrylocka, a ja tak długo miałam chęć go sprzedać w diabły i kupić zwykły overlock. Dobrze, że mi najbliższe szyciowe koleżanki tłukły do głowy, że jeszcze go pokocham ;-) Pamiętam jak czekałam na koniec umowy komórkowej, żeby opchnąć aparat i za niego kupić merry, teraz już nie żałuję, że go mam zamiast ajfona ;-)
      Ale wiesz, kiedyś zrobię sobie też sweter na drutach. Tylko najpierw muszę się dowiedzieć, o co w tym chodzi, hehe ;-)

      Usuń
    2. Z grubsza o oczko lewe i oczko prawe ;). Prościzna :D.

      Usuń
  5. Brawo Ty :) Najprostsze czasem jest najlepsze :) A ja ciągle jeszcze się waham czy kupić merrylocka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wahaj się! Oczywiście jeśli tylko masz możliwości. Inny komfort szycia dzianin niż zwykłą maszyną, a drabinka to jest wisienka na torcie :-)

      Usuń
  6. No i jak tu nie kochać szycia, jak można wyczarować idealny sweter, w idealnym kolorze i idealnym rozmiarze! Świetnie uszyłaś i super wyglądasz. I kolor piękny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda?? :-) I kocham to szycie coraz bardziej, bo coraz mniej bubli (nie taki materiał, nie taki fason, nie taki wykrój) wypuszczam spod maszyny.

      Usuń
  7. A ja muszę robić sweter pół roku z moim czasem ;-) Super!! natchnęłaś mnie do kupienia tego merrylocka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sensie że na drutach? Gdybym umiała, to brałabym druty na plażę ;-) Strasznie brakuje mi maszyn na wakacjach. Ale jednak wolę merry, hahaha, wiec polecam :-)

      Usuń
  8. To zazdraszczam drabinki :). Piękny kolor i sweterek - nareszcie ciepły - ten wybrany - może ulubiony :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękny! Świetnie wykończony :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Śliczny, kolor wybrałaś tak ładny, że aż się nie mogę napatrzeć, wszystko pięknie odszyte. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Śliczny, kolor wybrałaś tak ładny, że aż się nie mogę napatrzeć, wszystko pięknie odszyte. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie mogłam się od niego oderwać i oczywiście wewnętrzne przyrzeczenie, że będę szyć coś NIE niebieskiego, poszło się paść ;-))

      Usuń
  12. No i co Ci tu napisać! Piękna Modelka,piękny sweter, piękna drabinka. Ot co!

    OdpowiedzUsuń
  13. Witam. Pierwszy raz wpadłam do Ciebie i jest super. Całe życie szyłam na Łuczniku. Teraz zaszalałam i kupiłam Janome. I z tego też powodu zaczęłam przeglądać szyciowe blogi.Nie miałam pojęcia, że szycie stało się tak modne. Kiedyś nic nie było w sklepach dlatego szyło się do domu i obszywało najbliższych. Teraz sklepy pełne i taki renesans szycia. Cudnie. Mam pytanie, ponieważ od niedawna zaglądam do szyjacych Koleżanek widzę różne nazwy, które są mi obce. U Ciebie pojawiła się nazwa NATAN . Czy to jest jakaś hurtownia tkanin. Przy okazji jeśli coś Ci mówi nazwa PAPAWERO. Sory, że pytam, ale wkręciłam się w szycie i każda info dla mnie na temat wykrojów, tkanin, nici jest cenna. Jeśli możesz mi podpowiedzieć Ty i pozostałe Koleżanki będę zobowiązana, a zaglądać tu będę bo pięknie szyjesz. Też myślę o Merrylocku , ale muszę trochę przyoszczędzić. Proszę o opinie o nim. Ale się rozpisałem. Pozdrawiam Dina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dino, gratuluję nowego nabytku, bo na pewno podskakujesz z radości :-)
      NATAN to sklep internetowy z materiałami (najedź na jego nazwę w poście, to Cię przekieruje na stronę). Polecam go, ponieważ ma dobre gatunkowo tkaniny i dzianiny i choć czasem ceny zaporowe, to bardzo często można znaleźć tam świetne materiały, oryginalne, ładne i włoskie po standardowych cenach.
      Papavero natomiast jest to serwis oferujący darmowe wykroje (bez instrukcji szycia) do pobrania i wydrukowania na domowej drukarce. Ale nie tylko, bo można tam znaleźć także tutoriale i różne porady. Dla Ciebie brak instrukcji nie będzie problemem, skoro szyjesz od dawna. Ażeby pobrać wykrój, trzeba się tylko zarejestrować, co jest darmowe i do niczego nie zobowiązuje.
      Jeśli mogę Ci jeszcze w czymś pomóc, to pisz śmiało :-) W sumie najlepiej prywatną wiadomość na facebooku.

      Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny :-)

      Usuń
  14. Super! :) wiem, że już to kiedyś pisałam, ale pasuje Ci niebieski ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Panie Premierze, i jak tu się od niego uwolnić...?! hahha :-D

      Usuń
  15. Swietny kolor sweterka. Mi tez współpraca z Merylocckiem układa sie roznie. Niestety jeszcze nie doszłam do momentu współpracy idealnej ale myślę, że to tylko kwestia czasu,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, powiem Ci, że naszej współpracy też daleko do ideału! Jednak miłość kwitnie się rozwija :-)

      Usuń
  16. Sonata wielkie dzięki za odpowiedź. Dzisiaj zaoptrzyłam się w kilka egzemplarzy Burdy. Dawno nie kupowałam i jak zobaczyłam te wydania to mi ręce opadły . Kiedyś Burda to był na Polskę cudnie wydany magazyn. Dzisiaj jakiś mały, zszyty jakimiś zszywkami. Wiem, że każdy szuka oszczędności, ale kiedyś jak brałam Burdę do ręki to było wydarzenie i święto, a dzisiaj to już nie to. Szkoda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, tempora! Ostatnio wkurzyłam się, czytając na okładce wielką informację, że dodali 16 stron. Pytam się, po co mi porady, jak pielęgnować włosy, albo więcej reklam?!

      Usuń
  17. Czy ta drabinka wychodzi tylko na Merrylocku,czy na overlocku 4-nitkowym też jest możliwa :D ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety drabinkę mają tylko coverlocki, czyli taki właśnie Merrylock 689. Czteronitkowe nie mają takiej funkcji. Ewentualnie renderka, ale ona już tylko drabinkuje, a nie obrzuca i nie przycina.

      Usuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie ślad - choćby uśmiech, słowo lub komentarz do tego, co piszę i pokazuję. To niezwykle motywuje, a dyskusje i porady jeszcze bardziej! :-)