niedziela, 3 kwietnia 2016

Dresówkowy komplet

Drugi raz się złamałam. Pierwszy był, kiedy w porywie serca uszyłam kocyk z minky dla córki przyjaciółki i dodatkowo na końcu zapałałam do niego miłością. Drugi - teraz, gdy wiedziona potrzebą uszycia sportowego podkoszulka z długim rękawem sięgnęłam po dresówkę. Traf chciał, że dresówka okazała się świetnej jakości, zwięzła, mięsista, choć cienka i jeszcze w nietuzinkowy wzór, którego pośród grup szyciowych dotąd nie widziałam. Można ją znaleźć tu: link
Miłą niespodzianką była szerokość materiału, która pozwoliła oprócz podkoszulka uszyć także małą spódniczkę na gumce. No i zrobił się komplet. I jakoś nawet nie jest tak całkiem sportowy, bo z czarnymi rajstopami i obcasami nabiera charakteru tzw. luźnej czy jak kto woli - swobodnej elegancji.



Aczkolwiek nie mogę się też oprzeć wrażeniu, że wygląda też trochę jak gustowna piżama ;-) Po rozczłonkowaniu będzie małą spódniczką na lato do jasnych podkoszulków oraz fajną koszulką do jeansów na rower czy grilla.


Wykrój to mój sprawdzony podstawowy model, będący czasem swetrem, czasem golfem, a czasem elegancką bluzką, ale tym razem postanowiłam wykroić rozmiar 38, albowiem już od dłuższego czasu 36 po sfastrygowaniu okazywało się mocno przykuse w biuście i brzuchu i musiałam każdą rzecz popuszczać mocno z bocznych szwach. Z bólem serca wzięłam większy rozmiar, ale okazuje się, że - hip hip hurra - jednak jest za duży. Wracam do 36, godząc się z tym, że muszę dodawać spore zapasy po bokach i już ;-)



Wykrój: Burda 9/2012 #104.   
Rozmiar: 38 (zwężone ramiona)
Materiał: dresówka
Zużycie materiału: 145 cm (szer. 175 cm)
Maszyna: Merrylock 689
Ściegi: 4-nitkowy superelastyczny, drabinka