poniedziałek, 22 września 2014

Husqvarna Viking E10 dla początkujących - recenzja

Pytacie mnie o to, jaką maszynę kupić, ale ja miałam do czynienia tylko z jedną, naprawdę nie jestem osobą kompetentną do udzielania takich rad. Jedyne, co mogę Wam opowiedzieć, to o mojej Husqvarnie.

Różne mity krążą o maszynach Husqvarny. A to że akcesoriów nie można dostać, a to że do Husqvarny nie pasują stopki... Husqvarny, a to że stopki matic się nie nadają, a to że nie da się na niej szyć dzianin, a to że dziurek nie obrzuca - spotkałam się w sieci z wieloma zarzutami wobec tej maszyny. Postanowiłam mity rozwiać, a zarzuty odeprzeć :-)


Od ponad roku posiadam Husqvarnę Viking E10. Pisałam już o niej dość obszernie na forum ekrawiectwo.net, ale tu mogę ją Wam pokazać w pełnej krasie i obfocić niektóre co fajniejsze funkcje i ściegi.

Maszyna jest solidna, porządnie wykonana, stabilna (nie wierci się na stole) i niewielka, co akurat można poczytywać zarówno za jej zaletę, jak i wadę - zgrabna, łatwa do przechowywania i przenoszenia z miejsca na miejsce, ale przy szyciu dużych rzeczy z grubych lub puchatych materiałów chciałoby się trochę więcej miejsca do manewrowania w okolicy stopki. Jednak nie jest to jakoś bardzo uciążliwe. Pracuje, moim zdaniem, dość cicho.

Obsługa początkującemu nie sprawia większych trudności, wiadomo, trzeba czytać spokojnie instrukcję - jeśli coś nie wychodzi, to bez nerwów zacząć ustawianie od początku i zawsze okazuje się, że wszystko okej. Generalnie maszyna grzecznie współpracuje i pomaga początkującemu użytkownikowi, o ile się jej nie robi wbrew ;-) 

  
Liczba ściegów absolutnie wystarczająca, połowy nie używam.
Pierwszy rząd to ściegi zwykłe, m.in.: obszywanie dziurki, prosty, prosty przesunięty w prawo, zygzak, kryty i kilka ozdobnych. Drugi rząd to ściegi elastyczne i owerlokowe oraz ozdobne, które uzyskuje się ustawiając pokrętło na S1.  


Przydaje mi się bardzo potrójny ścieg elastyczny do szycia dzianin oraz opcja szycia podwójną igłą (trzeba dokupić) przy podwijaniu dołów i dekoltów.

Do dzianin od razu kupiłam specjalne igły w różnych rozmiarach oraz mocne igły do jeansu, które sprawdzają się przy wszelkich masywnych, sztywnych tkaninach. 4-stopniowe obrzucanie dziurek na guziki (specjalna stopka w standardowym wyposażeniu) - po prostu działa, nie mam zastrzeżeń, dziureczki bardzo ładne i równe.

Dokupiłam też stopkę owerlokową, która fantastycznie ułatwia prowadzenie przy krawędzi materiału przy obrzucaniu (zygzak trzeba ustawić na największy zasięg, żeby igła nie trafiała w środkowy drążek stopki). 

Już to raz pokazywałam, ale popatrzcie na porównanie. Po co komu overlock? ;-)

Stopka ze standardowego wyposażenia do wszywania zamków to super sprawa, można spokojnie wszywać nią też zamki kryte, sprawdza się też przy precyzyjnym szyciu przy samej krawędzi materiału.

Jeśli chodzi o igły i stopki, to z powodzeniem pasują szybkowymienne stopki z systemem MATIC od Łucznika np. kupowane w Auchan, jak również od ETI, oraz igły każde z półpłaską nasadą. Szpulki też kupuję łucznikowe. Oczywiście można kupować firmowe stopki i szpulki Husqvarny, ale są droższe, więc po co. Dodatkowo stopki zwykłe (nie-matic) również współpracują.




Konserwacja - co parę tygodni kropla oleju, żeby bebechy gładko chodziły, a po większym szyciu lub co parę dni wystarczy omiatanie wnętrza maszyny załączoną w zestawie miotełką-pędzelkiem.
Olejenie to nie zabobon, naprawdę słychać różnicę w pracy maszyny.

Wolne ramię, które ta Husqvarna posiada, to bardzo przydatna rzecz przy podkładaniu rękawów i nogawek.

Generalnie bardzo polecam jako maszynę na początki przygody z szyciem, potem, w miarę wzrostu apetytu i umiejętności, warto pewnie pomyśleć o większej i z bogatszym arsenałem ściegów.

Materiały, które szyłam na mojej Husqvarnie:

  • sztywne płótno,
  • jeans po parę warstw (nawet do 8),
  • cienką bawełnę,
  • dzianinę punto,
  • pseudomuślinową firankę,
  • cienki jersey t-shirtowy,
  • zszywałam kosmetyczkę z owatą,
  • grubą (naprawdę grubą!) dresówkę z meszkiem,
  • dresówkę z pętelkami po lewej stronie.
Przy odpowiednim doborze igieł i ściegów - wszystko super. Najgorzej było z bielastyczną dzianiną - kręciła się we wszystkie możliwe strony i musiałam odpuścić.

Wyższy model E20 ma parę ściegów ozdobnych więcej i np. możliwość cerowania, jeśli to kogoś kręci, automatyczne obrzucanie dziurek na guziki, brak możliwości przestawienia igły z pozycji środkowej w bok, ciut większą obudowę i kosztuje stówkę więcej.


Maszyna wyprodukowana w Chinach.

Jeśli macie pytania o tę maszynę, piszcie w komentarzach, z chęcią odpowiem :-)