niedziela, 11 stycznia 2015

Najlepsze spodnie rurki z Burdy - 3/2014 #115

Zaczynałam przygodę z szyciem od spódnic i bluzek, bo wiadomo - najłatwiejsze, ale nie będę ukrywać, że projekty, które mnie najbardziej kręcą, to spodnie. Dwie pary uszyte do tej pory to wprawki, nie czarujmy się, nie są idealne, głównie za sprawą metody wykonania wykroju "na oko, na wzór starych". Nie do końca się sprawdziła, wobec czego sięgnęłam po wyjątkowo udany burdowy model jeansów tak popularny wśród blogerek.


Jedyna sprawa, która mnie niepokoiła w tym wykroju, to górny brzeg sięgający prawie pasa, a ja lubię biodrówki, a do tego brakuje mi wzrostu do burdowej tabelki wymiarów. Dlatego po długich dyskusjach z doświadczonymi koleżankami na fb zrezygnowałam z zapasów karczka tyłu, przednie kieszenie obniżyłam o 2 cm, a pasek skroiłam na 2,5 cm. Nadal są ciut za wysokie, ale bardziej skomplikowane modyfikacje zrobię przy następnych spodniach.


Kolejnym napotkanym problemem było wrzynanie się z tyłu. Wiadomo, koszmar, brrr i fuj ;-) Na to jest bardzo prosty sposób, nawet nie trzeba niczego pruć, należy tylko przejechać ściegiem nieco głębiej, i już spodnie nigdzie się nie wrzynają.
 

Według wytycznych Burdy powinnam szyć rozmiar 36, ale ponieważ chciałam opięte rurki, jeans był elastyczny, a po konsultacjach z Elą i zmierzeniu części wykroju wyszło, że jest za szeroki w biodrach o 7 cm, więc wykroiłam rozmiar 34. Dobre posunięcie, jednak uwaga na nogawki - są za wąskie, musiałam dodać po 1,5 cm w obwodzie.


Stębnowanie wykonałam podwójną igłą, taka jestem sprytna :-)


Ciekawa jestem, na którym etapie przyszywacie kieszenie z tyłu? Burda sugeruje jeszcze przed zszyciem nogawek, ja natomiast z obawy przed asymetrią przyszywam na samym końcu. Manewrowanie może nie jest najłatwiejsze, ale za to łatwo odmierzyć równo od środkowego szwu.



Pokusiłam się też o odchudzenie kieszeni, ponieważ obawiałam się, że tyle warstw jeansu będzie się mocno odcinać, wobec czego karczki połączyłam na wzór sklepowych z bawełną, która mi została z zamierzchłych czasów w postaci jakichś dramatycznych wprawek szyciowych nie do naprawienia.


Ach, i pierwszy raz obrzucałam zapasy merrylockiem! Poezja. Z wyjątkiem łuków - jak szyć zaokrąglone krawędzie na overlocku?! Obrzucanie worków kieszeni było koszmarem.

Mimo, że nie jest to mój pierwszy spodniowy zamek, to miałam jakieś przedziwne zaćmienia i bezrozumnie wpatrywałam się w instrukcję, prułam i znowu szyłam, ale ostatecznie wszystko się udało. Jedynie jakoś tak wyszło, że wierzchnia część materiału nie zakrywa do końca zamka i niekiedy widać złote zęby. Znając życie, pewnie znowu coś pochachmęciłam przy zapasach.


Wykrój jest niesamowicie udany, polecam, zwłaszcza że ma instrukcję obrazkową, co początkujące tygrysice lubią najbardziej.


Rozmiar: 34 (dodane 1,5 cm w obwodzie nogawek)
Materiał: elastyczny jeans tzw. polski
Zużycie materiału: jeans - 130 cm, bawełna worki kieszeniowe - 15-20 cm
Maszyna: Husqvarna E10, Merrylock 689
Ściegi: zwykły igłą do jeansu 90, podwójna igła do stębnowania, obrzucenie 3-nitkowym overlockiem