czwartek, 16 lipca 2015

Zwężanie ramion. Jak poradzić sobie z odstającym i falującym dekoltem. Obniżanie zaszewki piersiowej

Kto ma węższe ramiona, niż Burda przewiduje, ręka w górę!

Problem ten objawia się opadaniem linii wszycia rękawów, odstawaniem i falowaniem dekoltu oraz często również nadmiarem materiału na karku. Aby tego uniknąć trzeba wprowadzić niewielką modyfikację wykroju. Jest ona bardzo prosta i nie trzeba skomplikowanych wyliczeń ani trudnych rysunków. Stosuję ją także, kiedy pogłębiam dekolty, które niestety zawsze po takiej modyfikacji zaczynają odstawać i falować.

Zwężanie ramion, eliminacja odstającego/falującego dekoltu

1. Odrysowuję oryginalny wykrój przodu i tyłu i wycinam go.
2. Ponownie odrysowuję oryginał (nie wycinam) i podkładam pod spód uprzednio wyciętą część.
3. Przekręcam spodni element tak, aby linia ramienia przesunęła się w stronę środka (u mnie wystarcza 8 mm). 

Co się wtedy dzieje? Spójrzcie na zdjęcie poniżej: linia przerywana to oryginalny wykrój, linia ciągła to nowy wykrój.

Linia szwu ramienia przesuwa się ku środkowi i obniża się. Skraca się też obwód dekoltu, ponieważ na jego środku zaczyna wystawać poza wykrój taki malutki trójkącik, który w nowym wykroju ignorujemy i zostawiamy starą linię osi środka. Ponad to pacha odrobinę się podnosi, ale tym się nie  przejmuję, ponieważ nie ma to wpływu na swobodę ruchu, a poza tym linia bocznego szwu też musi się trochę przesunąć ku środkowi. Znacznik na podkroju rękawa rysujemy oczywiście odpowiednio w nowym miejscu. Jeśli chodzi o linię dekoltu na środku (ten fragment bardziej poziomy), to można go odrysować albo według nowego przebiegu (ciągła linia), albo według starego (przerywana linia) - to już zależy od upodobania.
 
Ważne, żeby dokładnie tak samo zmodyfikować część tylną - o tyle samo przesunąć linię ramienia i taki sam trójkąt/klin usunąć na środku.

Kolejną modyfikacją, którą zawsze stosuję, jest obniżenie zaszewki piersiowej. Robię to tak (przerywana - stara, ciągła - nowa):

1. Wyznaczam pomocniczą linię równoległą do osi środka i biegnącą przez wierzchołek zaszewki.
2. Odmierzam na niej 2 cm w dół, bo tyle akurat potrzebuję, i jest to nowy wierzchołek zaszewki.
3. Odmierzam również po 2 cm w dół od końców każdego ramienia zaszewki i prowadzę nowe linie od nowego czubka do nowych końców.
4. Dodaję zapas na linii bocznego szwu na wysokości zaszewki. W oryginale na tym poziomie boczna linia zaczyna się już zwężać ku środkowi, ale przy nowej zaszewce musi to nastąpić o 2 cm niżej.

Mam nadzieję, że napisałam zrozumiale ;-) Gdyby coś było niejasne lub gdybym popełniała jakiś błąd, to piszcie, proszę, w komentarzach. Bardzo chętnie poznam też Wasze sposoby, jeśli macie inne.

A tak wygląda cała bluzka podstawowa po dostosowaniu do mojej figury: